eS_Pe
2004-05-28 21:53:21 UTC
Witam.
Mialem dzisiaj nieprzyjemnosc spotkac w pociagu kanara z renomy. Bylo to
w pociagu PKP i stwierdzil on ze za gitare elektryczna ktora wiozlem musze
zaplacic oplate bagazowa. Po prosbe o wyjasnienie dlaczego mam placic za
rzecz ktora nie przeszkada w przchodzeniu pasazerow (tak jest w regolaminie
PKP, i o dziwo jezdzilem juz po 17 maja kilkakrotnie i zaden konduktor PKP
sie nie przyczepil) musze placic bilet. Na to on burknal ze nie bedzie ze
mna dyskutowal i wypisal mi cos na 55 zl. Powiedzialem ze w takim razie
prosze o wypisanie biletu u konduktora a on stwierdzil ze za pozno. Jednak
ze niczego nie podpisalem ale spisal dane z legitymacji. Mam pytanie, bo mam
ochote napisac skarge na chamstwo i arogancje tego kanara ale w zwiazku z
tym ze nie podpisalem zadnego blankietu nie wiem czy warto?
Pozdrawiam.
eS_Pe.
Mialem dzisiaj nieprzyjemnosc spotkac w pociagu kanara z renomy. Bylo to
w pociagu PKP i stwierdzil on ze za gitare elektryczna ktora wiozlem musze
zaplacic oplate bagazowa. Po prosbe o wyjasnienie dlaczego mam placic za
rzecz ktora nie przeszkada w przchodzeniu pasazerow (tak jest w regolaminie
PKP, i o dziwo jezdzilem juz po 17 maja kilkakrotnie i zaden konduktor PKP
sie nie przyczepil) musze placic bilet. Na to on burknal ze nie bedzie ze
mna dyskutowal i wypisal mi cos na 55 zl. Powiedzialem ze w takim razie
prosze o wypisanie biletu u konduktora a on stwierdzil ze za pozno. Jednak
ze niczego nie podpisalem ale spisal dane z legitymacji. Mam pytanie, bo mam
ochote napisac skarge na chamstwo i arogancje tego kanara ale w zwiazku z
tym ze nie podpisalem zadnego blankietu nie wiem czy warto?
Pozdrawiam.
eS_Pe.